Imglistaja ciemra, szery maūklivy guszczar
Ćmjanaje zzjannie vietaha shodzić vosieńskaj atrutaj
Praz sierabrystuju imglu admitannja
Pakryvaje zmjarćvielym abrusam, niekali dzivosny abszar
Samotny stogn krumkaczynaga paljotu ū paūnocznaj ciszyni
Vabić usjo daliej u panury, zdzjaczely, pakinuty kraj
Vosień panuje - sztogodnjaje prakljaccie svietu, zliszaje žyccja
Zastygly prastor tołki navokal
U smjarotnaj neruhomasci astyvaje zjamlja
Dyhać robicca cjažka, kroszu marudna
Vosień zliszaje sil i mjanie, atruczvaje ciela
Szorgat listoty tołki ū nizie, dy krumkasz kryczyć nada mnoj
Staražytnaja czornaja ptuszka - pryvid noczy
Marudna kružyć pa-nad guszczarom
Spjavaje spieū śmierci, znjarćviely abszar adpjavaja
Zmjarkannie ū vaczah i boliej niczoga njama
Smaljanaja ciemra panuje tołki navokal
Dy samotny stogn staroga jak śviet krumkacza ūnutry
Czornaja, cjažkaja, niepragljadnaja vosieńskaja nocz
Uvabrala ūsjo ū sabie