Widzê œwiat, w którym nie ma nas.
Nie ma dusz, tylko cia³a s¹ i strasz¹...
Zobacz jak ginie ca³y œwiat.
Topimy siê w tej mazi z³a, ona wch³ania nas.
Wszyscy pêdz¹ gdzieœ, nic ju¿ nie liczy siê,
Bo obchodzi nas tylko to ?papierowe szczêœcie?.
Mo¿e Ty, Ty jeszcze masz duszê,
mo¿e jeszcze serce w sobie masz.
Lecz czujê, ¿e s³abnie w Tobie ta wiara w dobro,
¿e po¿era Ciê ten Œwiat.
Mo¿e Ty, Ty jeszcze siê bronisz przed tym,
lecz brakuje Ci ju¿ si³.
I nie wiem jak d³ugo jeszcze wytrzymasz,
Kiedy wci¹gnie Ciê ta gra...
Popatrz, jak ³atwo dostaæ to, co kiedyœ
Zdobywa³o siê wy³¹cznie sercem.
Mo¿na kupiæ œmiech, mo¿na kupiæ seks.
Oni robi¹ tak, przyzwyczaisz siê do ich GRY..
Mo¿e Ty, Ty jeszcze masz duszê,
mo¿e jeszcze serce w sobie masz.
Lecz czujê, ¿e s³abnie w Tobie ta wiara w dobro,
¿e po¿era Ciê ten Œwiat.
Mo¿e Ty, Ty jeszcze siê bronisz przed tym,
lecz brakuje Ci ju¿ si³.
I nie wiem jak d³ugo jeszcze wytrzymasz,
Kiedy wci¹gnie Ciê ta gra...
Kiedy po¿re Ciê ten Œwiat