Czy już zawsze tak jak wczoraj
Oczy mokre gdy trwa sen
Gdy zapada noc głęboka
I ostatni znika cień
Zapala się uliczna lampa
Gdzieś w oddali tonie dzień
Zapala się uliczna lampa
gdzieś w oddali tonie dzień
Tam za rogiem tam jest sklep
Na zapleczu schowaj się
Zamknij okna trzaśnij drzwiami
Co na zewnątrz poza nami
Tajemniczy sklep z otchłani
jest niezwykły, bo ze snami
Tajemniczy sklep z otchłani
Jest niezwykły, bo ze snami
Jest niezwykły, bo ze snami!
Sklep ze snami poza nami
Tu się znamy, tu kochamy
A krew w mózgu, w żyłach krzepnie
Kiedy dym powoli blednie
Oi! Hey, hey
Sklep ze snami poza nami
Tu się znamy, tu kochamy
A krew w mózgu, w żyłach krzepnie
Kiedy dym powoli blednie
Oi! Hey, hey
Kiedyś w końcu wszystko znika
I w kojący stan zapada
W chaosie żywych cisza
Nie budź się nie pozwalam nie pozwalam!
Nie budź się, nie budź się
nie pozwalam, nie pozwalam!