Jak piorun Twój wzrok wypala dusze
Szepcząc w głębi nocy: kocham
Jak mroczny ptak co wysysa krew
Mój śmiertelny ogień chłoniesz
Boś Ty jest panią moich snów
Królową mego świata,
Znamieniem mej bezmocy
Tyś mrocznym wichrem pośród gór
Niknącym w ciszy niczym innych światów głuchy szum
W Twych ustach krew
A w oczach mrok
Królowo dusz!
Ogarnia mnie ziąb
Twe serce bez litości
Tłoczy nieustannie krew namiętności
W Twych oczach pustka,
Otchłań, ogień, śmierć
Oraz spokój, którym uśpiłaś mnie
Przez noc, ciemność i zagładę
Twa iskra szuka mojej duszy
By płonąć znowu razem
W tym mistycznym śnie uniesień
W Twych ustach krew
A w oczach mrok
Królowo dusz!
Ogarnia mnie ziąb
W Twych dłoniach miecz
Na piersiach jad
Władczyni burz
Jestem Twój
Wiec leć poprzez komet sznur
Po kres tęcz w blasku nocy
Niech wszechświat padnie
Do Twych stóp
Za jeden pocałunek Księżnej Nocy!
Przez noc ciemność i zagładę
Twa iskra szuka mojej duszy
By płonąć znowu razem
W tym mistycznym śnie uniesień