Pytają mnie ludzie jak można stąd uciec
I proszą mnie powiedz nam
Co robisz że wciąż tak sprzyja ci los
Nie wiem po prostu ja
Ja mam szczęście, mam szczęście
We dnie i w nocy, zawsze i wszędzie
Ja mam szczęście, mam szczęście
Na wsi i w mieście, co dzień i w święcie
Ja mam szczęście
Pytają bez złości skąd tyle radości
Skąd brać ten życiowy fart
Ja przyznam się szczerze że w pecha nie wierzę
I biorę co los mi da
Bo ja mam szczęście, ja mam szczęście
Chcecie to wierzcie, chcecie nie wierzcie
Ja mam szczęście, mam szczęście
Chętnie odstąpię wam trochę - bierzcie
I nic nie muszę ja nic nie muszę
Taką już mam oporną duszę
Choćbym nie wiem jak musiała
Zrobię tak jak będę chciała
Pytają mnie ludzie jak można stąd uciec
I proszą mnie powiedz nam
Co robisz że wciąż tak sprzyja ci los
Nie wiem po prostu ja
Ja mam szczęście, mam szczęście
We dnie i w nocy, zawsze i wszędzie
Ja mam szczęście, mam szczęście
Na wsi i w mieście, co dzień i w święcie
Ja mam szczęście