Urodziem si na nowo
Gdy zapuka kto do drzwi
To by anio, daj sowo
Wczeniej nie wiedziaem nic
Byem gotw do podry
Zakrcia mn do cna
Bya jak posaniec burzy
Odmienia cay wiat
Unosz si, przenosz si
W ramiona twe opadam
Zwyczajny dzie zamieniam w ba
I tobie si spowiadam
Nie mwiem tego jeszcze
Mogem o niej tylko ni
Bya dla mnie jak powietrze
Dzisiaj nie zostao nic
Powiedz co na do widzenia
Nim za sob zamkniesz drzwi
Nic ju nie mam do stracenia
Tak si kocz takie sny