Zabili Mi Zolwia - Życie jak dym Lyrics

Kolejny poranek
Kolejny smutny dzień!

Kolejny poranek
Kolejny smutny dzień
Znów nie wiem co robić
Być może..
Pójdę się przejść
(świat zamazany
W oczach rośnie lęk
Nie mogę nic zrobić)
Chciałbym unieść się

Ulice wciąż szare
Kominów długi sznur
Wszyscy umarli
Czuje się jak szczur
W bramach wciąż piją
W żyłach dudni hymn
Ostatni papieros
życie uchodzi jak dym

Ulice wciąż szare
Kominów długi sznur
Wszyscy umarli
Czuje się jak szczur
W bramach wciąż piją
W żyłach dudni hymn
Ostatni papieros
życie uchodzi jak dym

życie uchodzi jak dym!
życie uchodzi jak dym!
życie uchodzi jak dym!
życie uchodzi jak dym!
życie uchodzi jak dym!
życie uchodzi jak dym!
życie uchodzi jak ...

Powiedz czemu?
To wszystko takie straszne jest
Powiedz czemu?
Co dzień.. czuję się jak pies
Powiedz czemu?
I daj mi na życie sposób
Nie pozwól abym..
był piątym kołem u wozu!

(Niby coraz bliżej)
A jestem coraz dalej
świat miał być piękny
A nie jest wcale taki..
Doskonały!

(Niby coraz bliżej)
A jestem coraz dalej
świat miał być piękny
A nie jest wcale taki..
Doskonały!

Doskonały..
Doskonały..
This lyrics has been read 620 times.