Wiem, że nie boisz się iść kiedy wokół ciemno jest
Strach nie potrzebny, przecież dobrze o tym wiesz
Pancerna klatka-komfortowa-chroni Cię
Zamknięcie jedno, nigdy nie otworzy się
A wokół ludzie w paranoii cisną Cię
Błagają, proszą, byś pozwolił im wejść
Klatka za mała, nikt już nie zmieści się
Teraz już wiem zbyt dobrze
Marnuję swój czas
Nie zmieni się nic póki
Nie zginie ktoś z was
Kolejna sztaba, nie obchodzi cię śmierć
Ty masz swój świat, przecież niebezpieczny też
Lecz ludzi tłum wnet dorobi klucz
Frustracja w nich, więc módl się o cud!!!
Zamek otwarty, wkroczmy, schowajmy się
Jego zostawmy, niech patrzy, na zewnątrz córce źle!!!