Chlod i cien
Juz czas na sen
Zachod slonca zegna dzien
I scichl twoj szept
Twoj wzrok tez zgasl
Wokol tylko cisza
Znow jest zmierzch
Bez gwiazd wsrod lez
Kazda mysl to ciern
Bo los z nas drwi
Drwi z nas co dzien
Gdzies we mgle
Gubie drogi swe
Nie odnajde sie
A w tych snach twoja smierc moj strach
Nie chce dluzej tak
Mur bez bram
Ja tu ty tam
Gdzies po drugiej stronie nieba
Piec twych zdjec
I list w nim wiersz
Ciebie nie ma
Wciaz tak trwam
Z pustka sam na sam
W beznadziei trwam
Jak mam zyc
Nie ma sensu nic
Chce do ciebie isc
Wciaz tak trwam
Z pustka sam na sam
Posrod wspomnien trwam
Jak mam zyc
Nie ma sensu nic
Chce do ciebie isc
Brne we mgle
Gubie drogi swe
Nie odnajde sie
A w tych snach
Twoja smierc moj strach
Nie chce dluzej tak