Mocniej cię kocham, choć na pozór słabiej;
I nie mniej kocham, chociaż mniej widocznie.
Sprzedajna miłość błyskotkami wabi,
A pan zachwala ją wszystkim niezwłocznie.
Jak słowik czasem przestaje się trudzić
Aby cię pieśnią aby Cię pieśnią
moją nie zanudzić
Ongi czas młodej i świeżej miłości
Pieśnią radosną jak wiosne witałem;
Tak Filomela latem pieśń swą wznosi
I cichnie kiedy przyjdą dni dojrzałe
Nie, nie aby lato było dziś mniej miłe
Niż wówczas gdy noc wzruszała pieśń smętna
Lecz każdą gałąź ta nuta znużyła
Słodycz w nadmiarze to rzecz obojętna.
Jak słowik czasem przestaję się trudzić
Aby cię pieśnią aby Cię pieśnią
moją nie zanudzić (2x)