Chory jest świat, chory sen wariata,
Krwawe kartki pocztowe z różnych stron świata.
Czarna niedziela, długa jak sen,
Karetka na sygnale podaje mi tlen.
Nie moge uciekać choć ktoś mnie goni,
Przykładam pistolet do swej skroni.
Nie wezmą mnie żywcem,
Mam nowy plan: no passaran, no passaran.
Chór (x2):
No passaran (no passaran), no passaran (no passaran)
No passaran (no passaran), no passaran
Nie widzisz, nie słyszysz, boisz sie cienia
Neonazistoskie pozdrowienia.
Leją sie przez radio, telewizorami,
Czy umiesz czytać pomiędzy wierszami?
Czy masz świadomość, co może nastąpić,
Co może sie zmienić, co może sie skończyć.
Inne są słowa, których nierozumiesz,
Wiedzieć i myśleć: oto warunek.
Chór (x2):
No passaran (no passaran), no passaran (no passaran)
No passaran (no passaran), no passaran
I tylko milczą kamienie (tylko milczą kamienie),
I tylko milczą kamienie (tylko milczą kamienie),
I tylko milczą kamienie (tylko milczą kamienie),
I tylko milczą kamienie.