Ten dziwny splot s³ów
ma wyra¿aæ mej duszy stan
cieñ na kartce papieru
ma mi coœ przypominaæ
nie pamiêtam nic
jak przeczekaæ te chwile?
potem ³atwiej bêdzie
i zobaczê to jaœniej
mo¿e ³atwiej bêdzie ¿yæ
Zamykam oczy chcê ju¿ spaæ
nie spotkam ciebie, nie mam na to szans
niech noc trwa, niech nie wstaje dzieñ
to koniec, mówiê sobie jeszcze raz
To takie banalne
kilka s³ów bez znaczenia
gdy do mnie mówi³eœ
wszystko mia³o zupe³nie inny sens
uwierzy³am w twe s³owa
uwierzy³am twym ustom
nic dziœ nie zosta³o
ju¿ nie wierzê, a wci¹¿ mi ¿al